Tuż Przy Torach - Wańkowicza

Witam.

Co sądzicie na temat samochodów zaparkowanych na ul. Parandowskiego na odcinku zaraz za bramą wyjazdową z Naszego osiedla do pierwszego skrzyżowania, a także na końcowym odcinku przy sklepie z armaturą. Mieszkańcy ostatniego domu (na obu odcinkach) są chyba przekonani, że parkując swoje samochody przy swoich plotach udrażniają nam wąski pas ulicy bez "hopka". Ale to przecież stwarza duże zagrożenie. Kierowca jadący od strony naszego osiedla ustępuje pierwszeństwa kierującym z prawej, natomiast kierowca jadący od strony ul. Tyrmanda ustępuje pierwszeństwa nam. Tylko problem w tym, że ten od strony Tyrmanda nic nie widzi przez zaparkowane samochody i musi się mocno wychylić. Kilka razy prawie ocieralem się o plot po prawej stronie, żeby uniknąć kolizji. Szczerze mówiąc wolę pokonać jeden, czy dwa hopki więcej i jechać bezpiecznie, niż toczyć się tempem spacerowym żólwia w obawie przed samochodami wyjeżdżającymi z bocznych dróg. A to co się dzieje kolo "Armaluxu" bodajże to już w ogóle bez komentarza. Wiem, że można przecież wyjechać ul. Wańkowicza kolo Shella, ale nie po to przecież myjemy swoje samochody, żeby ukurzyć je przy pierwszym przejeździe szutrem. Zresztą nie wszyscy jadą w tamtym kierunku.

Pomijam już sprawę dziwnego hopka mniej więcej w polowie ul. Parandowskiego, o którego niejeden kierowca konkretnie przerysowal podwozię.

Chcialbym, żebyście wypowiedzieli się w tej kwestii i ewentualnie zaproponowali jakieś rozwiązanie tej sprawy.